ZIMNE WYCHOWANIE

W pierwszym okre­sie tego „zimnego chowu” byliśmy skłonni zwątpić w skuteczność śmiałej metody leczenia. Stan zatok dzie­wczynki nie tylko, że nie poprawił się, lecz wręcz przeciw­nie – z noska wydobywała się ogromna ilość wydzieliny, co oczywiście stwarzało pozory zaostrzenia się stanu zapalnego zatok. Po pewnym czasie jednak dziewczynka zaczęła oddychać nosem, wydzielina przestała spływać po tylnej ścianie gardła, ustał kaszel. Uwierzyliśmy w to, że mróz, obkurczając naczynia krwionośne w przewodach oddechowych, uczynił je drożnymi i pozwolił na oczy­szczenie się zatok z zalegającej w nich ropnej wydzieliny. Następna zima była całkowitym triumfem odważnych rodziców – dziecko poszło do przedszkola i zapadało na infekcje bardzo rzadko, przechodząc je niezwykle lekko.

Leave a Comment